Wyobraźmy sobie. Jest połowa XIX wieku, dokładnie 1861 rok. Francuski przyrodnik Henri Mouhot przedziera się przez kambodżańską gęstą dżunglę, podziwia wielosetletnie, wielkie drzewa, same w sobie godne zachwytu. I nagle trafia na fragmenty jakiegoś muru, oplecionego przez grube korzenie… Podchodzi…
