Miasto Aniołów. Bangkok. Jest jak zmysłowa kobieta: pełna sprzeczności. Raz subtelna, innym razem porywcza, pożądliwa, niezaspokojona. Zawsze gorąca, zawsze kochająca życie. To eleganckie, ale i to bliższe ulicy. Bywa męcząca, nawet hałaśliwa, ale już po chwili tęsknisz za nią do…
Miasta kultu, miasta małp, ale najbardziej Lampang
22.08.2011 Droga na południe pozwala doświadczyć charakteru Tajlandii od środka. Zwykłe miasta i stare stolice. Miasta ludzi i miasta małp. Miejsca mistyczne i najzupełniej codzienne. Trzeba nawet zmarnować trochę czasu, żeby posmakować drogi, przestrzeni… Phayao: przystanek w podróży Jak już…
Zaliczyć Birmę, spróbować kasztanów i uciec przed powodzią
Ruszam na podbój północnych peryferii! Jest ciekawość, jest ekscytacja, jest nawet trochę lęku, bo w tych częściach świata słowo “granica” nosi w sobie pierwiastek konfliktu, słychać w nim “szczęk żelaza”… Chiang Rai To niewielkie miasto leży mniej więcej 4-5 godzin jazdy…
Drogi i nieba Północy (nie zapominając o moim gekonie z Pai)
Pewnie istnieje jakaś światowa drogowa lista przebojów. Jestem absolutnie pewien, że Wielka Pętla: Chiang Mai – Pai – Mae Hong Son, droga “tysiąca zakrętów”, zajmuje na niej jedną z pierwszych lokat. Fascynujący trip! Może miejscami równie piękne są odcinki…
Pociągiem do Chiang Mai (i dalej na Północ)
CZWARTA WIELKA WYPRAWA: NA PÓŁNOC! Ruszam na północ. Kusi mnie górzysta Tajlandia pogranicza. Trasa ambitna, dwutygodniowa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wpadnę na chwilę do Birmy i Laosu 🙂 A przede wszystkim zaliczę Wielką Pętlę: Chiang Mai –…
O moście, piekle i pięknej rzece
9.08.2011 Wabiony siłą legendy mostu na Rzece Kwai… tego mostu… miałem do Kanchanaburi wyruszyć z samego rana, o jakiejś 6, “mój” pick-up czekał pod domem, nastawiłem po trzykroć budzik w telefonie, ale obudziłem się… o 12-tej! Możecie wyobrazić sobie, jak byłem…
Weekendowa miłość (Ko Samet)
6.08.2011 Ko Samet – niektórzy piszą Ko (lub Koh) Samed. Małe cudeńko! Z racji niewielkiej odległości od stolicy ulubiona przez młodzież studencką, zwłaszcza w weekendy – ja jechałem zwykłym “państwowym” autobusem ok. 3,5 godz., ale własnym samochodem, minivanem albo taksówką…
Phuket od środka (a po drodze Phi Phi)
Phi Phi zaliczam tylko po drodze na Phuket. Szkoda, bo na pewno warto byłoby na niej zostać przez parę dni. Mam nadzieję, że nadrobię tę stratę w grudniu, w czasie mojej drugiej transtajlandzkiej eksploracji 🙂 Leszek zorganizował mi to tak,…
Jeziorem Cheow Lan, dżunglą, na plażę Railey
Żeby przemierzyć Płw. Malajski na drugą stronę, do Krabi i Phuket mam umówiony transport (Leszek z ArtThai) i szeroko otwarte oczy. Wyjątkowo nie sam planowałem trasę, wiem tylko, że Leszek ma mi pokazać “the best of” tego regionu, że po…
Trzy rajskie wyspy, pierwszy snorkeling i…
TRZECIA WIELKA WYPRAWA: RAJ POŁUDNIA Na to czekałem! Ekscytacja sięga zenitu! Dwutygodniowa wyprawa na południowe wyspy. Wyprawa na niebiańskie plaże! Do samego serca tropików 🙂 Bilet łączony na luksusowy autobus i prom kupuje się w biurze podróży “Lomprayah High Speed…