swoją drogą

interior

Jaremcze. Uzdrowisko w spalinach… (Dzień 7)
Jaremcze. Uzdrowisko w spalinach… (Dzień 7)

Jaremcze. Uzdrowisko w spalinach… (Dzień 7)

Jaremcze (Яремче) Miejscowość zwana „perłą Karpat” (?) to znaczny ośrodek turystyczno-uzdrowiskowy, kreowany na huculską stolicę, odpowiednik naszego Zakopanego. W międzywojniu Jaremcze było znanym klimatycznym kurortem, sanatoria specjalizowały się tu w leczeniu gruźlicy. Tyle przewodnik. Moje doznania są trochę bardziej brutalne.…

Czerniowce. Kołomyja. Pokucie zdobyte! (Dzień 5-6)
Czerniowce. Kołomyja. Pokucie zdobyte! (Dzień 5-6)

Czerniowce. Kołomyja. Pokucie zdobyte! (Dzień 5-6)

Z pola bitwy pod Chocimem i Kamieńca Podolskiego łatwo i szybko złapałem stopa do Czerniowiec (pa naprawlijeniu Kołomyja). Kierowca dużego furgonu jechał aż z Kijowa z dostawą mięsa… Wysadził mnie na przedmieściach, stamtąd złapałem autobus do tego sporego miasta. Spod…

Niemirów. Tulczyn. Jampol. Na południe przez księstwo Potockiego…(Dzień 3)
Niemirów. Tulczyn. Jampol. Na południe przez księstwo Potockiego…(Dzień 3)

Niemirów. Tulczyn. Jampol. Na południe przez księstwo Potockiego…(Dzień 3)

Jadę do królestwa Potockiego Drugi dzień zacząłem z werwą i przekonaniem, że mam swoją sprawdzoną metodę na ukraińskiego stopa. Aczkolwiek wydostanie się z Winnicy nie było tak proste, jak z Kijowa. Na avtowokzal dojechałem tramwajem, prosto spod hostelu. Ciekawostką są…

Berdyczów i Winnica. Autostopem przez Ukrainę… Można? Można… (Dzień 2)
Berdyczów i Winnica. Autostopem przez Ukrainę… Można? Można… (Dzień 2)

Berdyczów i Winnica. Autostopem przez Ukrainę… Można? Można… (Dzień 2)

Ja puteszestwuju awtostopam… Nauczyłem się formułki, która miała mi zagwarantować jazdę bezpłatną, czysto turystyczną, bowiem ludzi jadących okazją na wylocie Kijowa całkiem sporo. Autostop, wiadomo, raz bierze, raz nie. Jak ryby. Na głównych trasach, jak Kijów-Żytomierz szybciej łapiesz, niż zrzucisz plecak.…

Etap 7: Tangalle Beach. O kozie, która była psem i małpach czmychających spod kół
Etap 7: Tangalle Beach. O kozie, która była psem i małpach czmychających spod kół

Etap 7: Tangalle Beach. O kozie, która była psem i małpach czmychających spod kół

Tangalle Beach Tangalle. Tropikalne, cejlońskie słońce. Spektakularnie piękna plaża. Mięciutki piasek. Gorący ocean. Wielkie żółwie morskie. Kajaki na lagunie. Ptaki, warany, makaki. Guesthouse w najdalszym odludziu. Nic nie musisz. Niczego nie potrzebujesz. Spokój. Szczęście. Sri Lanka. Tangalle Beach to ostatni…

Etap 6: Hill Country. Pociągiem przez “herbaciane wzgórza”
Etap 6: Hill Country. Pociągiem przez “herbaciane wzgórza”

Etap 6: Hill Country. Pociągiem przez “herbaciane wzgórza”

Herbaciane Hill Country? Obowiązkowo! Komu by się chciało zrywać w środku nocy, w kilka godzin po powrocie z Malezji, żeby zdobyć dobre miejsce na podłodze i spędzić niemal 10 godzin w gwarantowanym ścisku w tłukącym się ledwie 30 km/h pociągu?…