Phi Phi zaliczam tylko po drodze na Phuket. Szkoda, bo na pewno warto byłoby na niej zostać przez parę dni. Mam nadzieję, że nadrobię tę stratę w grudniu, w czasie mojej drugiej transtajlandzkiej eksploracji 🙂 Leszek zorganizował mi to tak,…

Phi Phi zaliczam tylko po drodze na Phuket. Szkoda, bo na pewno warto byłoby na niej zostać przez parę dni. Mam nadzieję, że nadrobię tę stratę w grudniu, w czasie mojej drugiej transtajlandzkiej eksploracji 🙂 Leszek zorganizował mi to tak,…
Koh Chang! Moja pierwsza tropikalna wyspa. Już nie odtworzę tej ekscytacji, jaką przeżywałem wchodząc na pokład promu i zbliżając się do brzegu wyspy, ale zapewniam: było to niesamowite przeżycie. Górzysta i wypełniona dżunglą Wyspa Słonia. Od tej podróży Chang będzie…