swoją drogą

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii?

Tajlandia. Pięknie. Fascynująco. Bezpiecznie. Łatwo. Niedrogo.

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 19

Kto jeszcze nie odwiedził Tajlandii, po prostu musi poważnie pomyśleć o tym już teraz! Z każdym rokiem Tajlandia zyskuje na atrakcyjności turystycznej, rozwija się infrastruktura, odkrywane sę nowe atrakcje turystyczne. A przy tym Tajlandia zachowuje nadal swój specyficzny, niezwykle oryginalny koloryt. A kraj to przepiękny i bardzo różnorodny, dosłownie: dla każdego!

Każdy znajdzie tu dla siebie jakiś magiczny zakątek. Są tacy, co przyjeżdżają szósty raz na wybrzeże Krabi i nigdzie więcej nie chcą się ruszać. Inni w jednym roku jadą na południowe, tropikalne wyspy, by za drugim razem spędzić więcej czasu w fascynującym regionie północnym. Bangkok jest atrakcją samą w sobie i tu też można spędzić całe, fascynujące wakacje, mając na wyciągnięcie ręki plaże Pattaya. Backpackerzy przemierzają Tajlandię, jednocześnie zwiedzając Kambodżę i Wietnam, by odszukać ducha Indochin.

Można cieszyć się Tajlandią wykupując pokój w jednym kurorcie na 2 lub 3 tygodnie (każdy region oferuje nieograniczoną wręcz liczbę atrakcji), można też zatrzymywać się w różnych miejscach na 2-3 dni i tym samym zobaczyć znacznie więcej miejsc. Każdy model jest dobry, każdy wybiera to, co mu najbardziej pasuje, każdy będzie bardziej niż zachwycony.

Zwiedzanie Tajlandii jest proste i wygodne. Doskonała sieć drogowa, autobusy dojeżdżające praktycznie wszędzie, bardzo gęsta sieć lotnisk krajowych i międzynarodowych i komfortowe połączenia kolejowe bardzo ułatwiają przemieszczanie się i pozwalają w krótkim czasie zwiedzieć dużą część królestwa. „Czyniąca cuda”, kolorowa nalepka, którą nakleją nam przed wejściem na prom lub do autobusu sprawi, że i bez znajomości języka będziemy pod dobrą opieką. Zawsze ktoś nam pomoże, wskaże drogę np. w momencie przesiadki, wydostanie bagaż w odpowiednim miejscu.

Tajlandia ciągle – jak na standardy zachodnie – jest krajem niedrogim. Może już nie tak tanim, jak to dawniej było, ale nadal niejednokrotnie będziemy mile zaskoczeni rachunkiem w restauracji, czy ceną za porządną bluzkę. Oczywiście na cenę wakacji w Tajlandii rzutuje najbardziej długi (i dość drogi) lot z Europy, Ameryki czy Australii. Ale liczba połączeń i częste promocje pozwalają znaleźć ofertę dostępną na każdą praktycznie kieszeń. Może się szybko okazać, że nawet z ceną biletu lotniczego, wakacje w Tajlandii będą tańsze niż urlop w zdecydowanie bliższej Toskanii.

Pakujemy niewiele rzeczy, z pewnym wyprzedzeniem szukamy najlepszej oferty turystycznej (możemy śmiało zaryzykować nawet podróż „w ciemno”, bez wcześniejszych rezerwacji, szczególnie poza wysokim sezonem) i lecimy! Jest więcej niż pewne, że każdy wróci do siebie urzeczony Tajlandią, z mocnym postanowieniem, że trzeba tu przylecieć jeszcze raz. I jeszcze raz.

Kiedy jechać?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 20

Tajlandia przyjmuje gości przez cały rok!

Decyzję o przyjeździe do Tajlandii na 2-3 tygodniowy urlop można de facto podjąć nawet w ostatniej chwili. Wystarczy tylko zarezerwować bilet lotniczy, opłacić wizę, spakować najpotrzebniejsze rzeczy! To naprawdę prostsze niż nam się wydaje 🙂 Szybki kontakt z biurem podróży i można lecieć. Jeśli tylko nie planujemy polecieć w czasie tzw. „wysokiego sezonu”, czyli w miesiącach grudzień – luty, nie ma potrzeby martwić się o rezerwacje, zdziwią nas krótkie kolejki do promów i nieograniczony wybór ośrodków turystycznych wszelkich kategorii, spokojna atmosfera na wyspach, mnóstwo wolnej przestrzeni na plażach.

Pokutuje przekonanie, że okres czerwiec-sierpień (czas europejskich wakacji) to tzw. pora deszczowa, więc Tajlandię trzeba wtedy omijać szerokim łukiem. Przede wszystkim trzeba więc zauważyć, że Tajlandia to kraj duży, mocno rozciągnięty z północy na południe i trudno mówić o jednej pogodzie panującej w całym kraju i jednej, precyzyjnie zdefiniowanej strefie klimatycznej. Podczas gdy w Bangkoku może codziennie padać (ale raczej wieczorem i przelotnie), to na wschodzie, w Issanie będzie sucho i gorąco. W czasie gdy na Koh Chang będzie cudownie słoneczna pogoda, to na Khao Lak może w tym dniu akurat padać (a jutro będzie słońce). W tym samym czasie na Koh Samui mamy szczyt sezonu.

Można śmiało powiedzieć, że okres wakacyjny (czerwiec-sierpień) to dobry czas na Tajlandię, choć ktoś, dla kogo gwarancja błękitnego nieba jest najważniejsza, powinien zorientować się, jak w tym roku kształtuje się pogoda, np. na zachodnim wybrzeżu. Pamiętać trzeba, że jak na całym świecie tak i Tajlandii anomalie pogodowe stają się normą, więc niczego do końca nie można przewidzieć. W czasie europejskich wakacji ceny w Tajlandii są niższe niż w wysokim sezonie, żadnych kłopotów ze znalezieniem miejsca na urlop, zwiedzanie wybitnie ułatwione brakiem tłumów w najbardziej popularnych miejscach. Doprawdy trudno zrozumieć, dlaczego plaże na Koh Chang, czy Koh Phangan są tak puste, gdy słońce pięknie smaży, a woda w morzu zawsze ciepła. Oczywiście nikt nikomu nie zapewni w tym czasie nieprzerwanie pięknej pogody, ale też niższe ceny i zdecydowanie mniejsze tłumy rekompensują ten niedostatek. Tu trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że w grudniu, ku rozpaczy wymagających turystów, też mogą się zdarzyć dni deszczowe.

Pozostaje faktem, ze najlepsza pogoda, najwięcej dni słonecznych, najwięcej imprez, festynów, festiwali odbywa się w sezonie listopad-luty. Wysoki sezon to większa gwarancja idealnie słonecznej pogody, trochę niższe temperatury (tzw. pora chłodna). Na dalekiej północy okresowo między połową listopada a początkiem stycznia temperatury w nocy mogą czasem spadać nawet do 5 stopni. Jeśli planujesz podróż w ten region, warto się przygotować na zimne noce i poranki – szczególnie, że Tajowie nie stosują ogrzewania (i nie płacą rachunków za ogrzewanie mieszkania w zimie, szczęściarze!). Ale wraz ze wschodem słońca temperatura rośnie szybko i możesz być pewny, że dni będą ciepłe i suche.

W szczytowym sezonie miejsca w resortach i bungalowach warto zarezerwować z dużym wyprzedzeniem i liczyć się z tym, że ceny wszędzie rosną proporcjonalnie do liczby turystów. Nawet o 50-100 procent! Coś za coś 🙂

Nawet tzw. pora gorąca, czyli miesiące kwiecień-maj, nie powinny zniechęcać odwiedzających. Są osoby, dla których temperatrura przekraczająca 40o to rozkosz, a przed nadmiernym gorącem zawsze można skryć się w klimatyzowanych hotelach i centrach rozrywki. Życie towarzyskie i tak toczy się najtłumniej wieczorami, a wtedy temperatura już nikomu nie przeszkadza.

Co spakować?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 21

Znacznie mniej, niż wydaje się nam konieczne. Zostaw wolne miejsce na zakupy i prezenty.

Pakowanie to trudno sztuka wyboru. W przypadku wyjazdu do Tajlandii zasada jest dość prosta: zabierz ze sobą mniej, niż wydaje Ci się konieczne. Znacznie mniej, niż początkowo chciałeś. Lepiej zabrać ze sobą do połowy niewypełnioną walizkę, żeby zmieścić (i nie dopłacać za nadbagaż) zakupione tu pamiątki, rękodzieła, przyprawy i nowe ubrania. Zwłaszcza panie będą zachwycone przebogatą ofertą odzieżową dostępną w każdym mieście

Po pierwsze: odzież kupimy na miejscu w wielkim wyborze, dobrym gatunku i po rewelacyjnych cenach, zwłaszcza w Bangkoku, zwłaszcza na targowiskach(a jeśli ktoś będzie potrzebował towarów z najwyższej półki, w Bangkoku znajdzie znakomitą ofertę największych światowych projektantów w eleganckich, wielkich centrach handlowych!). Problem mogą mieć tylko osoby szukające bardzo dużych rozmiarów obuwia i garderoby. Tajowie są drobniejsi od Euro-Amerykanów, więc rozmiary też są raczej mniejsze niż większe. Warto jednak pamiętać, aby zapakować do walizki coś bardziej eleganckiego, wieczorowego. Do niektórych świątyń nie zostaniemy wpuszczeni w podkoszulku i krótkich spodenkach. Także lepsze restauracje czy kluby będą wymagały od nas porządnego ubioru.

Po drugie: Tajlandia to kraj cywilizowany, więc nie trzeba zabierać wszystkich gadżetów i drobiazgów na zapas. Wszystko co potrzebne, kupimy na miejscu, często taniej niż w kraju. Apteki są dobrze zaopatrzone, w każdej nawet najmniejszej miejscowości znajdziemy supermarket, albo sklepik gdzie kupimy słoiczki dla dzieci i typowe europejskie produkty spożywcze i higieniczne.

Po trzecie trzeba się otworzyć na inny sposób życia. Na słynną tajską kuchnię, która ma do zaoferowania coś pysznego i dla smakoszy owoców morza, i bardzo mocno przyprawionych dań, i dla dzieci (np. nieprzebrane ilości owoców, pyszne naleśniki smażone na ulicy, grillowane kurczaki na słodko). Pod żadnym pozorem nie wolno wkładać do walizki gotowych, konserwowych dań. Na inny sposób ubierania się, gdzie klapki to podstawowe obuwie (wygodne, gdy trzeba zdejmować obuwie przed wejściem do większości domów, urzędów, wszelkich świątyń), a rzeczy mokre szybko schną na człowieku 🙂

Słowem: tylko rzeczy ABSOLUTNIE konieczne i dużo wolnego miejsca w walizkach.

Czy wykupić ubezpieczenie?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 22

Obowiązku nie ma, ale głupio lecieć nieubezpieczony.

Obowiązku nie ma, ale nie powinniśmy wybierać się w daleką podróż bez ubezpieczenia turystycznego, obejmującego przypadki kradzieży, zagubienia bagażu i nagłe zachorowania. Zdrowy rozsądek musi wziąć górę nad (pozornymi często) oszczędnościami. Często będąc na wyspach, w Pattaya albo na Krabi decydujemy się na wynajęcie skutera (niezwykle popularny i tani środek komunikacji), ale wypadkowość na skuterach jest bardzo wysoka – statystyki mówią o 38 zabitych w wypadkach motocyklowych dziennie! Trzeba też przygotować się na specyficzny sposób jazdy Tajów. Często będzie dla nas zaskakujący, by nie rzec niebezpieczny, zatem ubezpieczenie wydaje się być po prostu koniecznością.

Więcej o wynajęciu samochodu lub skutera czytaj TUTAJ: Wskazówki praktyczne / Czy warto wypożyczyć samochód?

Zawierając umowę ubezpieczeniową – oczywiście – musimy dobrze zapoznać się z warunkami kontraktu, bowiem w przypadku podróży do Azji możemy się spotkać z wieloma wykluczeniowymi klauzulami. Dotyczyć one mogą uprawiania niebezpiecznych sportów, a okazji do nich w Tajlandii nie brakuje i pokusa jest wielka, ale także nurkowania czy właśnie jazdy skuterem. Koniecznie trzeba to sprawdzić przed podpisaniem umowy!

Wynajmując samochód należy upewnić się, czy pojazd ma wykupioną polisę od odpowiedzialności cywilnej (obowiązkową dla wszystkich środków lokomocji) i ubezpieczenie od następstw wypadków. Tutaj warunki mogą być bardzo różne i różnie mogą wpływać na warunki wynajęcia. Decydując się na jazdę po ogromnie ruchliwym Bangkoku, po górzystych drogach Koh Phangan, zatłoczonych ulicach Koh Samui czy Phuketu lepiej pomyśleć o pełnym ubezpieczeniu ze zniesieniem udziału własnego. Wynajęcie tak ubezpieczonego pojazdu może wiązać się z dodatkowymi kosztami, ale na pewno będą to koszty mniejsze niż pokrycie z własnej kieszeni (często zawyżonych) kosztów naprawy uszkodzonego samochodu. Jeżeli dojdzie do szkody, to w przypadku mniejszych usterek (stłuczony kierunkowskaz, lampa, urwane lusterko) lepiej podjechać do warsztatu i naprawić na własną rękę przed oddaniem pojazdu. Bedzie o wiele taniej niż w przypadku pokrycia kosztów naprawy, których zażąda wynajmujący. On ma zazwyczaj w depozycie nasz paszport albo kaucję – cenny argument w ręce – i często podaje astronomiczną kwotę za naprawę.

Jeśli ubezpieczenie wynajmowanego pojazdu nie zwalnia nas zupełnie z odpowiedzialności, bardzo dobrą radą jest dokładne obfotografowanie (w obecności wypożyczającego) pojazdu z każdej strony i spisanie dokładnego protokołu. Dobra rada wielokrotnych turystów: najlepiej wypożyczać sfatygowane, starsze samochody.

Czy mogę liczyć na opiekę zdrowotną?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 23

Nie martw się, opieka zdrowotna jest na wysokim poziomie.

W Tajlandii opieka medyczna stoi na niezłym poziomie i jest powszechnie dostępna. Niektóre szpitale wyglądem przypominają bardziej hotele niż przychodnie.  Niektóre droższe hotele mają nawet własnego lekarza „na wezwanie”. Drobnych porad z pewnością udzielą nam wykwalifikowani aptekarze mówiący po angielsku, szczególnie, że W Tajlandii bez problemu zrealizujemy wszystkie nasze recepty. Więcej – recept praktycznie nie potrzebujemy. Lekarstwa można kupić bez recepty, trzeba tylko zanotować nie tyloko nazwę handlową, ale i skład medykamentu, by ewentualnie otrzymać zamiennik. Ogólnie szacuje się, iż ceny usług medycznych w Tajlandii równają się ok. 25% opłat europejskich.

Często do bagażu w dalekie wyprawy profilaktycznie pakujemy leki na kłopoty żołądkowe. Nie warto! Takie leki, jeżeli w ogóle będą potrzebne, lepiej kupić w miejscowej aptece. Będą na pewno skuteczniejsze, niż te przywiezione z Europy.

Warto zauważyć, że Tajlandia jest jedną z najczęstszych destynacji dla turystyki zdrowotnej. W 2008 roku przybyło tutaj 1,2 miliona osób w celach leczniczych, co jest odzwierciedleniem wysokiej jakości i niższych cen za usługi medyczne. Oczywiście nie zwsze i nie za wszystko. Jeśli mamy jakieś podejrzenia co do rozpoznania, zbyt długo poddawani jesteśmy leczeniu, jeśli musimy wykupywac podejrzanie drogie lekarstwa, należy bezwzględnie zasięgnąć opinii innego, nawet dwóch lekarzy (w różnych placówkach).

Najwięcej placówek medycznych, gwarantujących bardzo wysoki poziom opieki jest w Bangkoku i Chiang Mai. W małych miejscowościach, na terenach pozamiejskich może z tym być trudniej. Zwłaszcza ze znajomościa angielskiego przez personel. Mimo to w przypadku powazniejszego skaleczenia, ukąszenia, podejrzanej gorączki, wyraźnie pogorszonego samopoczucia – koniecznie musimy zasięgąc porady lekarskiej. W tropikach nie wolno bagatelizować najdrobniejszej rany.

Cena standardowej wizyty lekarskiej wynosi ok. 500 baht, doby w szpitalu – 5000 baht. Jeśli będziemy starać się o odszkodowanie, warto jest zachować rachunki za wszystkie poniesione koszta oraz certyfikat o stanie zdrowia wypisany po angielsku przez lekarza.

A drobne skaleczenia?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 24

Nie lekceważ najdrobniejszych skaleczeń. Ale też nie panikuj.

W przypadku powazniejszego skaleczenia, ukąszenia, podejrzanej gorączki, wyraźnie pogorszonego samopoczucia – koniecznie musimy zasięgnąć porady lekarskiej.

W tropikach nie wolno bagatelizować najdrobniejszej rany, dlatego w przypadku zacięcia się nożem, nadepnięcia na ostry przedmiot, zdarcia skóry należy jak najszybciej podjąć działania zaopobiegawcze.

Planując nawet krótki, wakacyjny pobyt, rozsądnie jest pierwszego dnia po przybyciu udać się do najbliższej apteki i zakupić kilka przydatnych a niedrogich medykamentów.

Każdą, nawet najmniejszą ranę musimy bardzo starannie wyczyścić lub wymyć. Staranniej niż u siebie w kraju! Do czysta. Następnie ranę należy zdezynfekować płynem na bazie jodyny Betadine (charakterystyczne żółte buteleczki, dostępne wszędzie, nie tylko w aptekach, np. w 7 Eleven) i udać się do lekarza.

Trzeba mieć na uwadze, że rany w tropikach goją się dłużej i trudniej, a zaniedbana lub co gorsza zlekceważona rana może doprowadzić nawet do amputacji kończyny!

Koniecznie – na wszelki wypadek – trzeba sobie kupić środek odstraszający komary (np. powszechnie dostępny Sketolene, zawierający 20% DEET) i maść po ukąszeniu. Proszę pamiętać, aby żadnych ukąszeń nie rozdrapywać! Mając pod ręką odpowiednią maść (którą kupimy w każdej aptece, sklepie 7 Eleven czy Family Mart) możemy być pewni, że swędzenie ustąpi dość szybko.

Uwaga: podobnie jak z lekami, środki antykomarowe kupujemy na miejscu, już w Tajlandii. Zawierają znacznie więcej DEET niż specyfiki europejski, są tym samym bardziej skuteczne!

Jak z higieną na miejscu?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 25

To jest czysty kraj, ale ma swoją specyfikę 🙂

W krajach tropikalnych inna nas otacza flora bakteryjna, a mieszkańcy mają zwyczaje i warunki sanitarne. Dlatego koniecznie należy przestrzegać podstawowych zasad higieny – aczkolwiek nie należy podpadać w histerię higieniczną i nieuzasadnioną panikę.  Uważa się, że woda z sieci wodociągowej nie jest zdatna do picia bez przegotowania, dlatego  zawsze powinniśmy mieć zapas wody w butelkach (których korek jest zawsze foliowany), którą kupimy wszędzie i na każdym kroku. Osoby o wrażliwym żołądku powinny uważać na wodę podawana w ulicznych restauracyjkach czy na targowiskach.

Kłopotliwą dla niejednego będzie wizyta w tajskiej ubikacji. Tajowie z reguły nie korzystają z papieru toaletowego, natomiast przy każdym ustępie zainstalowany jest albo wężyk z wodą (ręczny bidet), albo wiadro/beczka  z wodą i miseczką. Jak korzystać z tych „akcesoriów”, zorientujemy się bardzo szybko.  Natomiast osoby, które za żadne skarby nie będą chciały przestawić się na model tajski, muszą mieć zawsze przy sobie zapas papieru toaletowego. Oczywiście hotele, a nawet bungalowy niemal zawsze zapewniają turystom papier toaletowy. Może jednak warto sprawdzić, czy przypadkiem sposób tajski nie jest w gruncie rzeczy lepszy? W tym klimacie, przy ostro doprawianej kuchni…? Są tacy, którzy bardzo szybko odkrywają jego autentyczne zalety. Dobrze jest mieć pod ręką mydło, tak na wszelki wypadek.

Uwaga: powinniśmy być bardzo ostrożni (pilnujmy dzieci!) w dotykaniu i głaskaniu bezdomnych zwierząt.  Psów i kotów na ulicach jest sporo, z reguły są bardzo spokojne, wylegują się na asfalcie, obok drogi, albo na piasku na plaży. Lepiej powstrzymać się, przed nadmiernym okazywaniem czułości, bowiem niesie to ze sobą zawsze ryzyko zarażenia się jakąś chorobą skóry.

Szczepić się, czy nie?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 26

Nie ma szczególnego zagrożenia. Jeśli koniecznie chcesz, spytaj specjalisty 3 miesiące przed wyjazdem.

W Tajlandii praktycznie nie istnieje żadne szczególne zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne, toteż nie wymaga się żadnych szczepień obowiązkowych. Mimo wszystko warto zadbać o własne zdrowie i mieć świadomość, iż wybieramy się w tropiki.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby około 3 miesięcy przed planowaną podróżą (zwłaszcza jeśli planujemy przebywać w terenach wiejskich, wyprawiać się do lasów) odwiedzić poradnię szczepień podróżnych lub lekarza medycyny tropikalnej i zasięgnąć porady. Zdarzają się w Tajlandii przypadki zachorowań na groźne choroby, ale takie same przypadki zdarzają się we wszystkich innych krajach. Pewne szczepienia warto przyjąć niezależnie czy planujemy podróż do Tajlandii, czy pozostajemy u siebie w kraju.

Większość przewodników twierdzi, że w niektórych regionach Tajlandii istnieje ryzyko zachorowania na malarię. Nie znane są nam jednak żadne przypadki zachorować na malarię. Najlepszą profilaktyka są środki odstraszające komary (repelenty zakupione w Tajlandii), długi rękaw i spodnie wieczorem i moskitiera w nocy tam, gdzie ją przewidziano. Jeśli jednak lęk przed malarią jest w tobie zbyt silny, odwiedź lekarza chorób tropikalnych i upewnij się, czy profilaktyka w twoim przypadku jest zalecana i jak się do niej stosować.

Uwaga praktyczna: o poradę raczej nie pytajmy lekarza rodzinnego, jest więcej niż pewne, że nadgorliwie zaleci nam serię piętnastu różnych szczepień, naprawdę niepotrzebnych.

Zapamiętaj i nie panikuj: Tajlandia nie jest krajem wysokiego ryzyka! Jeśli wybieramy się na parę dni do Bangkoku, a potem na często odwiedzane południowe wyspy – nie ma żadnego powodu do obaw.

Czy mogę lecieć z małym dzieckiem?

Tajlandia? A dlaczego do Tajlandii? 27

Tajlandia to cudowny i bezpieczny kraj dla dzieci.

Tajlandia wydaje się być wręcz doskonałym miejscem na wakacje z dzieckiem. Tajowie bardzo lubią małe dzieci, prawie zawsze rodzina taka spotka się z życzliwością, uśmiechem i zainteresowaniem od zupełnie przypadkowo mijanych osób. Piękna pogoda, piaszczyste plaże, ciepła woda, baseny, przejażdżki na słoniach, amatorskie nurkowanie z fajką, Oceanarium, otwarte Zoo, aquaparki… można wymieniać bez końca atrakcje dla dzieci w różnym wieku, jakie czekają na nich w Tajlandii. A ponadto – co ogromnie ważne: nieograniczone praktycznie poczucie bezpieczeństwa!

Przede wszystkim rodziców czeka w Tajlandii ogromny wybór rodzinnych miejsc wypoczynkowych: czy to Bangkok, czy Chang Mai, czy Koh Chang, czy Koh Samui – wszędzie trochę inaczej, ale zawsze znajdzie się pokój lub bungalow z większą liczbą łóżek, z dostawką, albo pokój rodzinny. Jeśli nie w tym ośrodku, to trzeba pytać w sąsiednim. Oczywiście w przypadku podróżowania  z dziećmi bardzo rozsądnie byłoby upewnić się wcześniej czy miejsce będzie odpowiednie dla malucha.  Może z wyjątkiem małych, odludnych wysp – wszędzie jest dla dzieci ciekawie, zajmująco i bezpiecznie.

Po drugie Tajlandia to dla dzieci raj. Kraj bardzo stawia na turystykę rodzinną, więc możemy liczyć na jakieś imprezy, ciekawe turystycznie miejsca, udogodnienia w niemal każdym zakątku Tajlandii.  Mnóstwo atrakcji rodzinnych (ale chyba raczej dla trochę starszych dzieci) oferuje też Pattaya – absolutna stolica rozrywek wakacyjnych Tajlandii.

Co ważne rodzice małego dziecka nie mają tutaj żadnego problemu z zakupem pieluszek, środków higienicznych, jedzenia w słoiczkach – w każdej większej lub mniejszej mieścinie znajdzie się mały supermarket 7 Eleven lub Family Mart, a  w większych miastach Tesco Lotus, gdzie jest wszystko co najpotrzebniejsze. W większych, bardziej luksusowych ośrodkach, m.in. na Koh Samui czy na Phukecie, często znajdują się sale zabaw dla małych dzieci (z całodzienną opieką).

Uwaga: Podróżując z małym dzieckiem, szczególnie na rzadziej odwiedzanych wyspach, warto zaopatrzeń się w wystarczający zapas pieluszek, kosmetyków i słoiczków – może być problem z odszukaniem potrzebnych nam rzeczy i dogadaniem się po tajsku.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.